Internetowe Koło Filatelistów informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami Twojej przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć w naszej Polityce prywatności.

 

Font Size

SCREEN

Profile

Menu Style

Cpanel

QUO VADIS FILATELISTYKO?

Otrzymałem właśnie informację od Zarządu mojego koła i-KF "Uprzejmie informujemy, że Poczta Polska S.A. na wniosek ZG PZF wyda w 2024 roku trzy (3) nowodruki dla następujących emisji z propozycji planu na 2024 r.". To raczej reklama kolejnych walorów specjalnych w postaci nowodruków ze znaczkami w formie bloków w wersji A i B. Szkoda, że nie wymyślono jeszcze wersji skośnych, poprzecznych i podłużnych oraz do góry nogami, a bloki A i B w

układzie na zawiasach w położeniu tete-beche lub jeszcze ciekawszym. Wiele możliwości przed nami. Nigdy takich wydawnictw nie kupowałem i nie kolekcjonuję. Bezwartościowe kolorowe karteczki są bardzo wysoko wycenione dla członków Związku. Ich wydrukowanie kosztuje niewielki ułamek żądanej ceny. Są jednak przedmiotem pożądania i rynek filatelistyczny handluje i spekuluje nimi.
Dzieci zbierały kiedyś kolorowe karteczki wyjmowane z opakowań gumy do żucia (Donaldy), ostatnio karteczki z Pokemonami - kolorowe i świecące się... Duże dzieci zbierają inne kolorowe karteczki zwane WYDAWNICTWAMI PAMIĄTKOWYMI, które nie mają niczego wspólnego z filatelistyką. Czy "obrazki" znaczkopodobne wydrukuje poczta, czy inna drukarnia, wartość i sens takich obrazeczków jest taka sama. A skoro są tacy, którzy zbierają kolorowe papierki, to nawet katalog to opisuje i... nawet wycenia. Powstają cenne zbiory byle czego.
Niedawno prywatna firma wymyśliła jeszcze inne kolorowe karteczki, które nieco małpują trzy w jednym = karty maksimum, koperty FDC, kasowniki okolicznościowe (lub FDC) i "wydawnictwa pamiątkowe", karneciki. Znormalizowany wygląd i wykonanie i mamy... "emmoni" od nazwy firmy produkującej nową przyjemność dla zbieraczy. Powstały First Day Emmon, czyli FDE. Już można się nimi nasycić na popularnej witrynie internetowej, sycąc też wpływy firmy emitującej takie walory. Aż strach się bać, że i one mogą być kolekcjonowane i kiedyś trafić do katalogu. Na razie są niemile widziane przez nasz Związek, bo są konkurencją w dziedzinie produkcji kolorowych karteczek.

O tempora, o mores!!! Dokąd zmierza filatelistyka???

Życzę powodzenia filatelistom, w tym członkom i-KF, w sponsorowaniu POCZTY i PZF. A może to nie tak ma być? To te organizacje powinny finansować, sponsorować naszą działalność (wystawy, pokazy, spotkania, publikacje, wydawnictwa, stronę techniczną i-kf itp.), a nie my ich!

Czy nasz Związek nas obroni? W poczytnym miesięczniku "Przegląd Filatelistyczny" ukazał się list członków koła filatelistycznego, którzy nieco skarżą się na rzeczywistość i również oczekują pomocy od naszych władz.

Nowy Statut PZF w: Rozdział 1, Artykuł 4 stanowi między innymi:
4. ochrona filatelistów przed działaniami na szkodę ich kolekcjonerstwa,
5. kształtowanie i popularyzowanie wiedzy fachowej członków...

Jestem członkiem Związku. Pozwalam sobie poinformować P.T. Kolegów:
według wiedzy filatelistycznej gromadzenie takich obrazeczków naraża kolekcjonerów na szkodę i straty. Życzę powodzenia i pięknych, poważnych kolekcji filatelistycznych.

Jesteś tutaj: START | DYSKUSJE O ZWIĄZKU | QUO VADIS FILATELISTYKO?