Zdjęcia dostarczane przez kosmonautów oraz satelity przedstawiają Ziemie jako niebieską kulę na której widać charakterystyczne białe czapy na obu biegunach. To miejsca, które jeszcze do niedawna uchodziły za najbardziej niedostępne punkty na naszym globie.

      Są to miejsca gdzie znane nam dotychczas reguły nie obowiązują. To miejsca które nie znają pór roku, gdzie dzień trwa sześć miesięcy, a kompasy nie potrafią poprawnie wskazać kierunku.W rejonach polarnych, a zwłaszcza na położonej na południu Antarktydzie to, co ważne dla nas w każdym innym miejscu, tutaj wydaje się nie mieć znaczenia.

       Antarktyda do tej pory była i mamy nadzieję pozostanie najbardziej tajemniczym i jednocześnie najbardziej romantycznym miejscem na Ziemi.  Miejscem o olśniewającej urodzie, dającym nam pełne poczucie przynależności do świata natury. Miejscem, w którym lód mieni się tęczą odbitego światła, a biel śniegu wspaniale kontrastuje z czarnymi frakami gospodarzy tego miejsca – pingwinami.
      Zamrożona w czasie i lodzie Antarktyda przechowuje i skrzętnie strzeże sekrety ziemskiej przeszłości, ale jednocześnie też daje nam wskazówki na przyszłość.

       Dotarliśmy i tutaj, wiemy już jakie skarby skrywa ten niezwykły ląd.  Do tej pory udało się uchronić Biały Ląd przed nami samymi. Konflikty nękające co jakiś czasu ludzkość nie miały jak do tej pory dostępu do królestwa pingwinów. Ale ludzkość wyczerpuje powoli swoje zasoby naturalne i coraz bardziej łakomym wzrokiem spogląda na ląd skrywający w swoim wnętrzu niezmierzone skarby. Czy także tutaj zawita polityka a wraz z nią niepohamowana chęć dominacji? Wraz z coraz bardziej intensywną eksploracją Białego Lądu pojawiły się także pierwsze roszczenia terytorialne. Na szczęście w 1959 roku rządy 12 najbardziej zaangażowanych w badania Antarktydy państw podpisały traktat, który zamroził wszelkie pretensje terytorialne. Dzięki temu przynajmniej na razie pingwiny mogą spokojnie przemierzać swoje niezmienione od tysiącleci szlaki.
      W dniach 25 - 28 marca 2014 roku odbyło się w stolicy Argentyny - Buenos Aires XXV zgromadzenie przedstawicieli organizacji rządowych państw południowoamerykańskich zajmujących się koordynacją programów antarktycznych. Organizacja ta znana jako  - „Reunion de Administradores de Programas Antarcticos Latinoamericanos” - RAPAL – zrzesza kraje posiadające bądź swoje bazy bądź też prowadzące badania naukowe na Antarktydzie. Są to: Brazylia, Chile, Urugwaj, Peru i Ekwador oraz jako obserwatorzy Wenezuela i Kolumbia. Obrady 70 uczestników były na tyle ważne iż zostały uczczone wydaniem odpowiedniego waloru:

      Tym wydaniem poczta argentyńska uhonorowała nie tylko uczestników jubileuszowej narady, ale przypomniała także o innej, bardzo ważnej dla mieszkańców tego państwa rocznicy. W tym roku minęło bowiem 110 lat nieprzerwanej stałej obecności Argentyny w Antarktyce.
   W dniu 2 stycznia 1904 roku prezydent Argentyny Julio A. Roca podpisał dekret na mocy którego utworzona została argentyńska baza polarna. Baza została umiejscowiona na wyspie Lauria w archipelagu Orkady Południowe.

       Należy z uznaniem stwierdzić iż świadomość obecności Argentyny na obszarze Antarktydy jest zarówno przez mieszkańców jak i rząd Argentyny nieustannie podkreślana. Także poczta argentyńska poprzez emisję walorów filatelistycznych poświęconych tematyce polarnej nieustannie przypomina o tej obecności. Związane to jest także z roszczeniami terytorialnymi do tych terytoriów i nieuchronnym konfliktem interesów z Wielką Brytanią wysuwająca także roszczenia do tych samych terytoriów. Niestety – konflikty polityczne nie chcą ominąć Białego Lądu.

 

      Tak przedstawia się mapa sektora do którego rości sobie prawa Argentyna. W sektorze tym znajduje się także archipelag znany jako Orkady Południowe. Orkady Południowe stanowią grupę wysp leżących na południowo-zachodnim skraju Oceanu Atlantyckiego, około 550 km na północny wschód od  Płw. Antarktycznego. Archipelag składa się z czterech większych wysp Coronation, Laurie, Powell i Signy oraz kilkunastu mniejszych o łącznej powierzchni ok 620 km kw.
     Archipelag został odkryty w dniach 6-7 grudnia 1821 roku przez dwóch łowców fok: Amerykanina Nathaniela Brown Palmera kapitana statku „James Monroe: i Anglika George Powella kapitana statku „Dove”. Powyższe wydarzenie tak zostało opisane w dzienniku przez Powella pod datą 7 grudnia:

 „Objęliśmy wyspę w posiadanie w imieniu króla Jerzego IV, pozostawiając butelkę zawierającą notatkę ze szczegółami odkrycia. Ponieważ wydawało mi się, iż jest to pierwszy ląd odkryty od czasu koronacji naszego najmiłościwszego monarchy, nazwałem go Wyspą Koronacji”.

      Odkrywcy przebywali na wyspach przez tydzień. Nie znalazłszy tam jednak poszukiwanych fok zawrócili na Szetlandy Południowe. Nowo odkryty archipelag miał nosić nazwę Archipelagu Powella. Jednakże po upływie dwóch lat na wyspy zawitał inny angielski żeglarz i odkrywca James Weddell, który nadał wyspom nazwę Orkady Południowe – znajdują się one bowiem na tej samej szerokości geograficznej co położony na północy archipelag Orkady należący do Wielkiej Brytanii. Od tej pory archipelag jest znany właśnie pod tą właśnie nazwą.  Położony na burzliwych wodach antarktycznych, bezludny archipelag o surowym klimacie przez następne lata był odwiedzany tylko przez poławiaczy fok oraz wielorybników.
     Prawdziwe odkrycie połączone z badaniem wysp było dziełem innego angielskiego podróżnika Williama Speirs Bruce`a stojącego na czele  Szkockiej Wyprawy Antarktycznej. 

 

BAT, 1973, Mi 54

       Historii wyprawy warto poświęcić osobny artykuł, tutaj odniosę się jedynie do pewnego fragmentu z dziejów tej wyprawy która w latach 1903 – 1905 prowadziła badania w rejonie M. Weddella. Plany tej wyprawy były oczywiście o wiele bardziej ambitne, niestety – także i w tym przypadku przyroda zmusiła do zmiany planów.
     Wyprawa wypłynęła z szkockiego portu Ayr 2 listopada 1902 roku i po krótkim pobycie na Falklandach skierowała się w rejon wysp Orkady i Sandwich.  Wyprawa dotarła do 70 stopnia szerokości południowej, ale w dniu 22 lutego 1903 r. nastąpiło gwałtowne załamanie pogody. Statek nie był w stanie przebić się dalej na południe. Podjęto decyzję o szukaniu dogodnego miejsca na zimowanie.

 

 Falklandy, 1954, Mi 31

      Dopiero po upływie miesiąca w dniu 25 marca 1903 r.  statek „Scotia” zarzucił kotwicę w osłoniętej od wiatru zatoce, znanej dzisiaj jako Scotia Bay,  położonej na południowym wybrzeżu wyspa Laurie w archipelagu Południowych Orkad.

 

     Schronienie zostało znalezione dosłownie w ostatniej chwili. Po kilku dniach zatoka zamarzła całkowicie. Polarna zima  zaatakowała. Ciężkie warunki nie przerwały jednak prac związanych z zapewnieniem względnie znośnych warunków zimowania.  Na brzegu wybudowany został 12 metrowy kamienny kopiec który był z jednej strony punktem odniesienia, a z drugiej zabezpieczał zarówno wybudowane także z kamieni schronienie dla załogi, a także drewniane obserwatorium w którym przeprowadzano badania pola magnetycznego i badania meteorologiczne.

 

   Tak wyglądało pomieszczenie w którym spędzili zimę 1903 roku uczestnicy szkockiej wyprawy antarktycznej. Jest to tzw.  Ormond House – nazwany tak został na cześć dyrektora Obserwatorium w Edynburgu – jednego z najbardziej gorliwych zwolenników tej wyprawy.
     Warunki zimowania były bardzo ciężkie. Jeden z członków ekspedycji, inżynier pokładowy A. Ramsey, zmagający się już od pewnego czasu z chorobą serca nie wytrzymał trudów zimowania i zmarł 6 sierpnia. Jego grób znajduje się do dzisiaj na wyspie. Dopiero 22 listopada 1903 roku puściły lody i można było opuścić wyspę. Na wyspie pozostało sześciu ludzi pod dowództwem meteorologa Roberta Mossmana.
     Po tygodniowym odpoczynku na Falklandach "Scotia" pojawia się w porcie w stolicy Argentyny w dzień Wigilii - 24 grudnia 1903 roku. W trakcie remontu statku dowódca wyprawy prowadzi rozmowy z przedstawicielami rządu argentyńskiego. Ze względu na brak środków finansowych S. Bruce nie jest w stanie zapewnić dalszego funkcjonowania stacji pomiarowej na Orkadach. W wyniku rozmów prowadzonych z aprobatą zarówno brytyjskiego konsula jak i brytyjskiego MSZ uzgodniono zakup wyposażenia założonej przez ekspedycję stacji pomiarowej za kwotę 5000 pesos. W dn. 2 stycznia 1904 r. prezydent Argentyny Julio A. Roca podpisał stosowny dekret na mocy, którego rząd argentyński zobowiązał się do prowadzenia dalszych badań oraz utrzymania stacji na wyspie Laurie.
     W efekcie tej decyzji w dn. 20 stycznia 1904 r.. S. Bruce podpisał porozumienie z rządem argentyńskim. Na mocy tego porozumienia delegowano trzech pracowników Ministerstwa Rolnictwa, którzy na okres roku czasu mieli zamieszkać na stacji. Byli to: Luciano H. Valette, Edgar C. Szmul - pracownik biura meteorologicznego oraz pracownik Ministerstwa Rolnictwa - Hugo Acuna.

      W tym momencie po raz pierwszy pojawia się informacja która dla dziejów filatelistyki w Antarktyce jest informacją o znaczeniu historycznym. To właśnie H. Acuna został jednocześnie mianowany przez dyrektora Krajowego Urzędu Poczt i Telegrafów  Migeula G. Fernandeza pierwszym poczmistrzem dla Orkad Południowych. Była to decyzja podjęta dosłownie w ostatniej chwili. Wraz z stosowną uchwałą podpisaną przez dyrektora H. Acuna otrzymał stosowny stempel oraz zapas dokumentów oraz odpowiednich pocztówek. Opinia publiczna o tej decyzji zostaje powiadomiona już następnego dnia. Na łamach gazety „Nation” pojawia się informacja o otwarciu nowej placówki pocztowej.
    W ten oto sposób w dn. 20 stycznia 1904 r. zapadła decyzja o utworzeniu pierwszej placówki pocztowej w Antarktyce.
     „Scotia” wraz z trzema Argentyńczykami wypłynęła następnego dnia tj. 21 stycznia. Na wyspę Laurie dotarła 14 lutego 1904 roku. Wtedy też nastąpiło oficjalne przekazanie stacji – od tej pory gospodarzami są Argentyńczycy.

 

Zdjęcie z uroczystości przekazania stacji

Oficjalnie placówka pocztowa rozpoczęła swoją działalność 20 lutego 1904 roku. G. Acuna zanotował w swoim dzienniku. Taką datę zanotował w swoim dzienniku pierwszy kierownik poczty na Orkadach Południowych. 

 

Karta pocztowa – stempel z datą 20 luty 1904 roku – pierwszy dzień funkcjonowania poczty

W ten oto sposób Argentynie przypadł zaszczyt rozpoczęcia działalności pocztowej w rejonie Antarktyki. Od tej pory placówka pocztowa istnieje nieprzerwanie i jest tym samym najstarszą antarktyczną placówką pocztową.
     „Scotia” opuszcza wyspę 23 lutego i wypływa na południe w celu dokonania przerwanych badań. Dalsze losy wyprawy nie mają już nic wspólnego z Orkadami.  Koniec wyprawy to data zacumowania statku w Clyde 21 lipca 1904 roku.
      Utworzenie pierwszej bazy antarktycznej oraz rozpoczęcie regularnej działalności pocztowej jest dla Argentyny wydarzenie bardzo ważnym. Nic więc dziwnego że także poczta argentyńska regularnie wydaje walory związane tematycznie z Orkadami.

 

       Stulecie istnienia bazy na Orkadach poczta argentyńska uczciła wydaniem aż dwóch walorów. Nie po raz pierwszy istnienie argentyńskiej bazy antarktycznej stanowi temat dla walorów poczty argentyńskiej. Jest to związane także z nieustającymi kontrowersjami dotyczącymi przynależności politycznej zarówno tych wysp jak i całej Antarktyki. Roszczenia te znajdują swoje odzwierciedlenie także na walorach filatelistycznych.

 

Kanada, 1898, Mi 74

    Na tym kanadyjskim walorze wydanym z okazji świąt Bożego Narodzenia zamieszczona została mapa Imperium Brytyjskiego. Jako integralną część składową zaznaczono na niej Falklandy a tym samym także i leżące dalej na południe archipelagi Orkady i Sandwich.  Nic więc dziwnego że już w 1906 roku po ogłoszeniu przez Argentynę decyzji o założeniu stałej bazy na wyspie Laurie, angielski konsul w Argentynie – Haggard wysłał w dniu 26 sierpnia list do MSZ Argentyny przypominając iż Orkady stanowią integralną część państwa brytyjskiego a argentyński personel stacji wybudowanej przez członków wyprawy S. Bruce`a miał tam przebywać jedynie przez rok czasu. Jednakże rząd argentyński zignorował pretensje władz brytyjskich, stwierdzając że zostaną one rozważone w „stosownym czasie”.
      W międzyczasie nastąpiła zmiana personelu na stacji i od 1 stycznia 1905 roku obowiązki poczmistrza przejął nowy kierownik bazy – Otto Diebel.  Formalne utrzymanie punktu pocztowego było jednym z argumentów za pomocą którego Argentyna uzasadniała swoje pretensje terytorialne.

 

Datowniki i ich typy używane na argentyńskiej stacji na Orkadach

       Niestety, 25 września 1905 roku niespodziewanie umiera O. Diebel i wraz z jego śmiercią ginie używany do tej pory datownik.  Listy w dalszym ciągu były wysyłane, lecz aż do roku 1942 nie zachowały się listy na których można znaleźć potwierdzenie faktu nadania ich na Orkadach. Znane są tylko listy na których zachował się tego typu stempel pocztowy:

 

    Stempel ten przez długi czas zastępował datownik. Ostatni znany list na którym użyty został ten stempel przeznaczony pierwotnie dla dokumentów wytwarzanych w obserwatorium, pochodzi z 1943 roku.
    Kłopoty związane z utrzymaniem łączności – statek przypływał na wyspy praktycznie jeden raz w roku – spowodowały iż w roku 1925 podjęta została decyzja o budowie na wyspie stacji radiowej. Ostatecznie stacja została uruchomiona 30 marca 1927 roku a tym który po raz pierwszy połączył się z kontynentem był oficer marynarki wojennej – Emilio Baldoni.

 

   40 rocznica nawiązania po raz pierwszy łączności radiowej uczczona została także odpowiednim walorem jednoznacznie podkreślającym przynależność Orkad do Argentyny. Podobny walor został wydany także w 1964 roku, tym razem w 60 rocznicę przejęcia bazy na wyspie Laurie.

 

Argentyna,1964, Mi 834–836

      Wydana z tej okazji seria znaczków w jednoznaczny sposób określa przynależność państwową wszystkich spornych terytoriów, w tym także Falkland oraz pozostałych archipelagów subantarktycznych.
      Następną decyzją, po utworzeniu stacji radiowej, była decyzja o utworzeniu samodzielnej placówki pocztowej na Orkadach. Do tej pory punkt pocztowy na Orkadach  podlegał jurysdykcyjnie zarządowi poczty w Rio Gallegos, chociaż ze względów praktycznych związana była z stolicą kraju – pocztą w Buenos Aires.
      14 listopada 1941 rok dyrektor generalny Poczty i Telegrafu – Horacio C. Rivarola wydaje rozporządzenie na mocy którego powołana zostaje samodzielna placówka pocztowa o nazwie „Islas Orcadas del Sud”.
      Otwarcie placówki pocztowej nastąpiło w dniu 2 lutego 1942 roku. Pierwszym kierownikiem poczty został pełniący obowiązki radiooficera  Santiago Hidalgo.

 

Karta pocztowa  wydana z okazji inauguracji placówki pocztowej – 2 luty 1942

    Od tej pory dobiegł kresu okres pionierski  w dziejach pierwszej placówki pocztowej na Orkadach i rozpoczyna się pełnoprawne funkcjonowanie poczty na wyspach. Z zachowanych rozliczeń wynika że co roku wysyłane było ok. 1000 przesyłek rocznie. Oczywiście duża część z nich to przesyłki typowo filatelistyczne.

 

Widok argentyńskiej bazy na Orkadach – stan dzisiejszy

 

Logo bazy

    Wraz z rozwojem usług pocztowych 23 sierpnia 1948 następuje podwyższenie kategorii biura a począwszy od  22 stycznia 1949 placówka pocztowa przejmuje w sposób formalny także obsługę radiową  bazy. Od 1904 roku administracyjnie baza podlegała Ministerstwu Rolnictwa, co niezbyt korzystnie wpływało na możliwość rozwoju bazy. W związku z powyższym , a także dla podkreślenia znaczenia tej bazy 23 grudnia 1952 roku ostatecznie przechodzi we władanie Marynarki Wojennej i nosi teraz nazwę: "Destacamento Naval Orcadas".
      Na mocy Traktatu Antarktycznego wszelkie roszczenia terytorialne w rejonie Antarktyki zostały zamrożone, ale nie przeszkadza to zainteresowanym krajom w ciągłym umacnianiu swojej obecności na tych terenach. Nieprzerwana działalność najstarszego punktu pocztowego jest także dla władz Argentyny bardzo ważnym argumentem historycznym uzasadniającym prawa tego kraju do spornych terytoriów.

 

Argentyna, 1954, FDC Mi 539

       Potrzeba nieustannego podkreślania obecności Argentyny w tym rejonie powoduje, że każda okrągła rocznica związana z istnieniem bazy na Orkadach owocuje emisją nowych walorów. Dla filatelistów zainteresowanych tematyką polarną jest to więc okazja do wzbogacania swoich zbiorów.

 

       Wypada mieć tylko nadzieję, że wszelkie konflikty dotyczące przyszłości tych wysp zostaną rozwiązane zgodnie z potrzebami ich odwiecznych gospodarzy. Na razie gościnne pingwiny bacznie obserwują rozwój bazy i z zaciekawieniem obserwują nieustannie marznących gości na ich terenie.
      Do tej pory wspólna egzystencja ludzi i pingwinów przebiegała w atmosferze wzajemnego zrozumienia. Dowodem na to są liczne listy i znaczki na których widzimy pingwiny. I wypada tylko cieszyć się że do tej pory nie pobierają opłat za prawa do wykorzystania swojego wizerunku.
      Należy więc życzyć tej niezwykle zasłużonej placówce pocztowej następnych, co najmniej stu lat, istnienia ku radości wszystkich miłośników filatelistyki polarnej.